Nie potrzeba nam wosku ani kluczy. Nie potrzeba czarnych kotów, mioteł ani kapeluszy. Żeby dobrze się bawić potrzebujemy właściwie tylko duży kawałek podłogi jako parkiet i nasze ulubione melodie, których nie zabrakło i tym razem - zarówno tych starych "złotych przebojów" jak i wszystkich aktualnych nr. 1 na listach radiowych.
Tradycyjnie jesienna zabawa, która zwiastuje, że już niedługo adwent, połączona jest z imieninami naszej s. dyr. Cecylii Belchnerowskiej. Dlatego też rozpoczęliśmy od obejrzenia przedstawienia, a właściwie tanecznego musicalu, przygotowanego dla niej przez podopiecznych, pracowników i siostry z reżyserką: s. Lidią na czele. Później były życzenia i tort, a kiedy w głośnikach pojawiły się pierwsze mocniejsze dźwięki, wszyscy ruszyli na parkiet i co wytrwalsi nie zeszli z niego już do końca. Dla tych, którzy takiej formy nie mają, lub poprostu nie czują się na parkiecie, był przygotowany kącik, w którym można było wygodnie odpocząć, a zaraz obok stół z przekąskami i napojami, który swoje pięć minut sławy przeżył, gdy w ramach kolacji pojawiły się na nim pyszne hot-dogi.



Była to również miła okazja do spotkania się w szerokim gronie podopiecznych, sióstr, pracowników, rodziców, terapeutów, nauczycieli, wolontariuszy... I do wspólnej zabawy!

Aby być na bieżąco z tym, jak działamy w naszym DPSie, zapraszamy na: https://www.facebook.com/dpsrocha/