Na wystawnym hollywoodzkim przyjęciu słynny aktor zabawiał zgromadzonych, wspaniale recytując Szekspira. Na bis zgodził się przyjąć propozycję któregoś z gości. Nieśmiały starszy ksiądz zapytał, czy zna psalm 23. Aktor odparł:
- Owszem i mogę go wyrecytować, pod jednym warunkiem - gdy skończę, ksiądz wypowie słowa tego samego psalmu.
Nieco zakłopotany ksiądz wyraził zgodę.
Aktor mówił przepięknie:
- Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego...
Goście nagrodzili go głośną owacją i przyszła kolej na księdza. Ten wstał i wypowiedział te same słowa, ale teraz nie było już oklasków, tylko zapadła cisza, a w niejednym oku błysnęła łza.
Aktor przez kilka chwil napawał się ciszą, a potem wstał.
- Drodzy państwo! - powiedział. - Mam nadzieję, że jesteście świadomi, co tu się dziś wydarzyło.
Ja znam słowa psalmu, ale ten ksiądz zna Pasterza.

„(...) owce słuchają jego głosu. Te, które należą do niego, woła po imieniu i wyprowadza. Gdy wyprowadzi wszystkie swoje owce, idzie przed nimi, a one idą za nim, gdyż rozpoznają jego głos.”
(J10,3b-4)
Znać Paterza – czy chodzi tu o posiadanie wiedzy o Nim? Raczej nie. Chodzi o wieź życiową z Jezusem, z którym chcę dzielić życie, moją codzienność. Znać to być obecnym, to pozwolić na objęcie się troską Paterza, to pozwolić by zamieszkał ze mną,by zaradzał moim potrzebom, by Jego Słowo każdego dnia napełniało mój dom, to po prostu umiłować Go, tęsknić za Nim, szukać Go gdy się oddalę. Wtedy nauczę się rozpoznawać głos Dobrego Pasterza Jezusa Chrystusa od innych głosów, które niepokoją moje sumienie.
I dalej...
Jezus daje mi zapewnienie: „To Ja jestem bramą owiec” Dzięki Niemu mogę dostać się tam, gdzie to wcześniej nie było możliwe – do Domu Ojca. Dobry Paterz nie zawodzi, jest Dawcą Życia i pragnie byśmy mieli je w obfitości.
Czy znam Paterza? Czy ktoś patrząc na mnie, mógłby powiedzieć : ta siostra, ten ksiądz, ten ojciec, matka, ten młody człowiek zna Jezusa?