V: Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
O: Panie, pospiesz ku ratunkowi memu.
V: Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
O: Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Boże Ojcze, Ty wezwałeś Błogosławionego Honorata, aby w dniach trudnych dla Kościoła i Ojczyzny pod opieką Maryi trafnie odczytywał znaki czasu i z głęboką wiarą pracował dla lepszej przyszłości. Przez pośrednictwo Maryi Niepokalanej i Jej gorliwego czciciela prosimy o opiekę Twojej Opatrzności. Amen
Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…
Błogosławiony Ojcze Honoracie, módl się za nami!
Br. Grzegorz Filipiuk OFMCap mówił o Ojcu Honoracie:
Bł. O. Honorat przez kilkanaście lat po święceniach, które przyjął w 1852 r. w Kościele Świętego Krzyża w Warszawie, pracował między innymi nad odnową III Zakonu Franciszkańskiego i bardzo mocno inwestował w Żywy Różaniec. Było to doświadczenie duszpasterskie, które potem zaowocowało zakładaniem zgromadzeń zakonnych – najpierw Felicjanek w Warszawie, a następnie wspólnot niehabitowych w Zakroczymiu.
Po kasacie klasztoru kapucyńskiego zarządzonej po upadku Powstania Styczniowego bracia zostali przewiezieni do Zakroczymia i zamknięci w tamtejszym klasztorze. Brat Honorat kazał wykonać dla siebie specjalny zamykany konfesjonał, w którym spowiadał, tak aby Rosjanie nie mogli podsłuchiwać. Pan Bóg podsyłał mu różne dusze, czyli ludzi, którzy pragnęli odkryć swoje powołanie. Honorat był dla nich kierownikiem duchowym, pomagając rozeznać ich drogę. Poprzez ten konfesjonał, Honorat założył prawie trzydzieści zgromadzeń zakonnych, większość ukrytych. To niesamowita liczba, która oznacza, że należały do nich tysiące ludzi i to w czasach, gdy nie można było przyjmować do zakonów, a Rosjanie zabraniali przyjmowania do zgromadzeń, bo widzieli w nich zagrożenie, traktowali jako ostoję polskości i siły.
Te zgromadzenia okazały się swoistym przedłużeniem jego duszpasterstwa. Były to zgromadzenia bezhabitowe, ukryte, skierowane do różnych środowisk, szkół, zakładające ochronki, gospody bezalkoholowe, zajmujące się służącymi, ludźmi chorymi. Honorat, nie mogąc opuszczać klasztoru, działał poprzez te osoby, których dzieła rozprzestrzeniły się na całe Królestwo Polskie, a nawet poza jego granice. Ojciec Honorat wierzył, że Polska prędzej czy później odzyska niepodległość, lecz do tego należy się przygotować. Zgromadzenia były doskonałym środkiem do przygotowywania Polski, aby była dojrzała do przyjęcia niepodległości.
Błogosławiony Ojcze Honoracie, wyproś mi u Boga łaskę szacunku i miłości do Ojczyzny i wszystkiego, co stanowi moją tożsamość narodową.