Słowa Pana Jezusa "jeżeli ziarno pszeniczne wpadłszy w ziemię nie obumrze..." J 12,24. Tyle razy już te Słowa były czytane, słuchane, medytowanie. Ale dzisiaj szczególnie powróciła pamięć tych słów, bo 50 lat temu, właśnie tymi słowami zostałam zaproszona do wstąpienia do Zgromadzenia Sióstr Serafitek. Myślę że nie przypadkowo nasze najmłodsze siostry poprosiły, aby napisać parę zdań na temat początków wstąpienia do Zgromadzenia.
Z siostrami Serafitkami przed wstąpieniem spotkałam się kilka raz, w Krakowie i w Niepokalanowie oraz w Częstochowie z śp. Matką Prowincjalną Dobrosławą Wciślak. O wstąpieniu była mowa, ale bez dokładnego terminu. Ale Pan Bóg uświadomił mi, że nie ma na co czekać  i 14.08.1973 zjawić się u furty klasztoru w Makowie Podhalańskim przy ul. Sikorskiego. Tu mieściła się siedziba Zarządu Prowincjalnego Prowincji Makowsko- Warszawskiej. Prowincja ta istniała bardzo krótko bo gdy byłam w nowicjacie to była już Prowincja Oświęcimska. A potem był: Kraków, Oświęcim, Warszawa, Błonie, znów Warszawa, Przemyśl, Biłgoraj, znów Przemyśl, Jawor, Nowy Targ, Bachowice, Tołoczyn (Białoruś), Częstochowa, Sosnowiec, Żywiec, Zakopane, Bieździedza i Rzeszów.

Jestem ogromnie wdzięczna ponieważ każdego dnia mojego życia zakonnego czuje Boża miłość i opiekę.
S. Maksymiliana Kozubal