Zmartwychwstał, czy nie?

Na fakcie historycznym zatrzymywać się nie będę. O tym, że Jezus Zmartwychwstał  wierzących nie ma co przekonywać. Problem rodzi się  w duchowym doświadczeniu tej Tajemnicy.

Uwierzenie, że Jezus zmartwychwstał zmusza mnie do nowej jakości życia. Kto prawdziwe spotkał Zmartwychwstałego nie może się zatrzymywać na mieliźnie życia, na ciągłej frustracji, narzekaniu. Jezus wychodzi naprzeciw tym, którzy Go szukają. Daje misję: „Idzie i powiedzcie moim braciom...”

Serce napełnione radością, nadzieją nie może zatrzymywać Dobrej Nowiny dla siebie. Ten żar nie daje spokoju, nie pozwala powracać do grobu grzechów.

Aby tak się stało, aby być nośnikiem Bożego Słowa, muszę uwierzyć, że Pan rzeczywiście pokonał we mnie lęk i śmierć. Czy jednak nie wolę żyć w kłamstwie, które usypia czujność i koncentruje na sobie.

Nie ta refleksja, bez zakończenia, rezonuje w moim i twoim wnętrzu.
NASZE1
mbb2 Small